Jaki kominek wybrać? „Złote myśli” z forów internetowych na temat kominków.

Na koniec chcę wam przedstawić kilka „złotych myśli”, które znalazłem na forach internetowych, na których ktoś szukał odpowiedzi na pytanie, które jest tytułem mojego poradnika a ktoś inny mu odpowiadał. To takie „złote myśli”, które często są powielane a nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

„Kwestie estetyczne – proponuję pooglądać kilka wkładów z płaszczem wodnym oraz bez i poddać je osądowi pod wzgl. estetycznym.

Jednym z powodów, który zniechęca mnie do tego kominka z płaszczem jest jego uroda. Jeszcze żaden kominek z płaszczem nie podobał mi się. „

Uwag na temat urody kominków z płaszczem wodny jest sporo. Trochę mnie to jednak dziwi. Po pierwsze kominek nie ma się podobać. Kominek ma grzać. A czy wkład wygląda tak czy inaczej, to bez znaczenia. Nie znam nikogo, kto ma kominek w salonie bez żadnej obudowy. A jak obudujemy kominek, to nie ważne czy ma on płaszcz wodny czy nie, i tak widać z niego tylko drzwiczki, szybę i palenisko. Cała reszta schowana jest w obudowie więc co ma piernik do wiatraka?

„Brak prądu powoduje że należy wygasić ogień w palenisku bo możemy zagotować wodę w obiegu. W przypadku długotrwałych przerw w dostawach prądu( 2-3 godz.) brak możliwości wykorzystania tego źródła do ogrzewania.

Nie ma prądu …i chałupy już nim nie ogrzejesz …w momencie, kiedy jest najbardziej przydatny/potrzebny. „

Ta uwaga jest po części słuszna, ale… No właśnie. Kominek z płaszczem wodnym trzeba umieć dobrze zainstalować. Musimy mieć tak zbudowaną instalację, żeby nawet przy zaniku prądu, a co za tym idzie, przy nie działającej pompie obiegowej ciepło było przesyłane grawitacyjnie. Nie każdy instalator niestety pomyśli o takiej ewentualności i poprawnie zbuduje instalację C.O.

Z drugiej strony zawsze można kupić zasilacz UPS, który podtrzyma pracę pompy przy zaniku zasilania. Jeśli dobrze dobierzemy jego moc, to możemy się zabezpieczyć nawet na całą dobę. A jeśli prądu nie będzie przez więcej niż 24 godziny to pozostaje już tylko mały agregat prądotwórczy. Ale spójrzmy na to tak. Kiedy nie ma prądu, wszyscy użytkownicy pieców z podajnikiem, nadmuchem, sterownikiem elektronicznym też nie mają ciepła w domu. A że mamy wiek jaki mamy, to takie długie awarie zdarzają się coraz rzadziej.

Każdy, kto ma kominek z płaszczem wodnym lub piec ze sterownikiem elektronicznym może samodzielnie zbudować kominkowy UPS za około 1000 zł, który podtrzyma zasilanie nawet przez 24 H. Szczegółowo opisałem to w tym wpisie.

„W chłodniejszy letni wieczór będziesz chciał zapalić – nie można ..albo gdzieś tam musisz latać ..kombinować … grzejniki w garażu odkręcać”

To jest dobra myśl. Jeśli mamy chłodniejszy wieczór i rozpalamy w kominku to nie po to, żeby okolicę zadymić tylko po to, żeby nagrzać w domu. A ciepło rozprowadzamy przecież grzejnikami więc jedno wyklucza drugie. A po drugie, można podłączyć kominek tak, żeby podczas palenia ogrzewał tylko ciepłą wodę użytkową.

„Jeśli niespecjalnie lubisz palić w kominku a pracujesz cale dnie i na wieczór tylko zjeżdżasz do domu wypompowany z fabryki …prędzej czy później przejdzie Ci ochota na palenie, lub chociaż wyraźnie osłabnie. „

Jeśli ktoś nie lubi palić w kominku to nie będzie go montował. A jeśli decydujesz się na kominek, to znaczy, że chce ci się w nim palić. A z drugiej strony to poza osobami, które grzeją gazem, olejem czy prądem, wszyscy pozostali też muszą palić tyle że w piecu w kotłowni. A to na jedno wychodzi. Do palenia w kominku i w piecu w kotłowni zapał tak samo może osłabnąć.

„Niestety kominek to ognisko w domu – zawsze troszkę dymu na pokoje idzie -ostatnio bylem w 2 domach ze zwykłym kominkiem i niestety po kilkugodzinnym paleniu na poddaszu dawało się wyczuć baaardzo delikatna won dymu.”

Przy dokładaniu do kominka, nie ważne jakiego, zawsze trochę dymu z niego wyleci na pokój. Z tym się zgadzam i mnie też to wkurzało. Na moim blogu opisałem więc sposoby palenia w kominku w taki sposób, żeby kominka nie trzeba było otwierać nawet przez 24 godziny. A wtedy problem dymu w domu znika. Możesz o tym przeczytać tutaj, tutaj i tutaj.

„Jeśli chcesz dobrze wybrać to powinieneś skupić się na informacjach pochodzących od praktyków (czyli od tych którzy piszą że mają kominek i…) a nie na wywodach osób które tak naprawdę same jeszcze się nie zdecydowały. Szkoda czasu, sam to przeszedłem.”

Bardzo słuszna uwaga. Fora pełne są różnych ciekawych porad od osób, które kominek widziały w gazetce reklamowej z marketu. A zazwyczaj tak bywa, że właśnie tacy „specjaliści” mają najwięcej do powiedzenia.

„Ja mówię, kominek do ozdoby, klimatu, nastroju, zabawy, przyjemności.

Nigdy jako PODSTAWOWE ŻRÓDŁO CIEPLA – nigdy kotłowni w salonie.

Mam nadzieję, że teraz mnie zrozumiałeś, oczywiście jak ktoś chce mieć kotłownie w salonie to proszę, wolny kraj, wolna wola, tylko zobaczymy po jakim czasie mu to zbrzydnie i czemu Ci opalający domy kominkiem w swych kalkulacjach nie biorą pod uwagę kosztów częstszego malowania pomieszczeń.” 

Bardzo często pojawia się ten zarzut, że użytkownicy kominków mają kotłownie w salonie. Piszą to osoby, które nigdy kominka w domu nie miały. Owszem, trzeba ten kominek wyczyścić i załadować, ale jak umiejętnie pali się w kominku to robi się to tylko raz na dobę. Później tylko sterujemy dopływem powietrza, a w kominku pali się kilkanaście godzin. Cała operacja czyszczenia i ładowania kominka zajmuje około 15 minut. A później już cieszymy się ciepłem kominka, blaskiem ognia i niepowtarzalnym nastrojem. Nawet palacze w zwykłych kotłach zasypowych tak dobrze nie mają.

„Jeśli ekonomia (ceny gazu/ropy/prądu) nie są ważne, to owszem, wystarczy ładny zwykły wkład. Jak kogoś nie przeraża przelecenie przez komin 5000 litrów gazu płynnego przez zimę, to proszę bardzo.”

To słuszna i bardzo życiowa uwaga. Jest to dość mocny argument na korzyść kominka. Koszty ogrzewania potrafią zmotywować do poszukiwania oszczędności.

„Kominek z płaszczem wodnym w pewnych sytuacjach jest dobrym rozwiązaniem zarówno dla inwestora jak i dla instalatora  Jest to urządzenie które kosztem niższego komfortu pozwala obniżyć koszty ogrzewania domu Bardzo dobrze sprawdzają się w przypadku kotłowni opalanych olejem lub gazem płynnym w przypadku gazu ziemnego należało by się zastanowić Mam tu na myśli cenę zakupu drewna opałowego Pozwala na dotarcie ciepła do wszystkich pomieszczeń”

Kolejna ciekawa uwaga. Nie rozumiem tylko dlaczego palenie w kominku obniża komfort i czego dotyczy ten komfort. Według mnie palenie w kominku komfort cieplny i nastrój raczej zwiększa niż obniża.

„Bardzo często czytam że decydujecie się na kominek w salonie głównie dla klimatu jaki daje kominek, macie tu na myśli klimat ogniska Ładne płomienie oświetlające salon i dające ciepło że o trzasku palącego się drewna nie wspomnę ( wspomniałem) 

… Dla klimatu najlepszy jest kominek otwarty lub z podnoszoną szybą by w czasie palenia można było ją podnieść ( odsłonić palenisko) a opuścić gdy z kominka nie korzystamy ( zapach spalenizny) „

Jak widać, pisał to „specjalista” teoretyk. Po pierwsze klimat kominka zawsze jest. Nie ważne czy to kominek otwarty czy zamknięty. Po drugie szyba kominka jest przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa, a jej otwarcie spowoduje przedostanie się dymu do pomieszczenia oraz może spowodować nawet pożar. Wystarczy, że gorąca iskra spadnie na coś łatwopalnego i nieszczęście gotowe.

„A ja się właśnie dowiedziałam, że kominki z płaszczem mają bardzo małą wydajność, ok. 20% I żeby ogrzać porządnie chałupę trzeba ok. 6 kg drzewa na godzinę I że DGP jednak wydajniejsze. I jeszcze, że jak woda powrotna ma temp. niższą niż 60 st., to coś tam się skrapla i smród jest w chałupie…

Ciekawe kto udzielił pani takich ciekawych rad. Mam nadzieję że nie sprzedawca kominków. Po pierwsze kominki z płaszczem mają sprawność w granicach 80%, po drugie, ilość opału potrzebna na ogrzanie „chałupy” nie zależy w 100% od rodzaju kominka, ale od wielkości domu, jego ocieplenia, rozmieszczenia okien itp. A co do wody powrotnej, to rzeczywiście nie może być zimniejsza niż 55 stopni, ale są specjalne zawory mieszające, które dużo nie kosztują i pilnują tej wartości. A nawet jeśli woda będzie chłodniejsza, to nic w domu nie będzie śmierdziało. Chodzi o trwałość samego wkładu kominkowego.

„Ogrzewanie podłogowe jest ogrzewaniem o dużej bezwładności cieplnej i wyłączenie go, np. na noc, spowoduje duże wychłodzenie bardzo masywnego grzejnika, jakim jest podłoga i rano trzeba będzie długo czekać, aż grzejnik ten zaabsorbuje na tyle dużo ciepła, że będzie go mógł przekazać do pomieszczenia. Przed zdecydowaniem się na taką instalację warto zatem pamiętać, że ogrzewanie podłogowe wymaga, aby źródło ciepła pracowało w sposób ciągły lub było gotowe w każdej chwili dostarczyć do układu żądaną ilość ciepła. Kominek z płaszczem wodnym tej funkcji nie spełni – ponieważ nie jest on kotłem gdzie proces spalania jest o wiele łatwiej kontrolować.”

Ja jestem jakby zaprzeczeniem tej tezy. Mam kominek z płaszczem wodnym i ogrzewanie podłogowe, ale nie odczuwam tych niedogodności. Być może dlatego, że mam odpowiednio dobrany bufor? Pewnie tak. Jak widać każde wyzwanie można rozwikłać, wystarczy tylko chcieć. 

Wpis ten jest częścią całego cyklu wpisów, które dotyczą wyboru kominka. Jeśli chcesz przeczytać więcej na ten tema, zajrzyj na stronę główną całego cyklu.

Exit mobile version