Kominek, piec na drewno, wady i zalety ogrzewania domu drewnem i/lub brykietem.

Kilka zalet i kilkanaście wad ogrzewania domu piecem na drewno lub kominkiem. Moje przemyślenia zebrane w ciągu ośmiu lat, kiedy ogrzewałem dom kominkiem z płaszczem wodnym. Zanim zdecydujesz się na takie palenisko w domu, przeczytaj, jakie są jego wady i zalety, jak palenie drewnem wpłynie na Twoje zdrowie i pomyśl, czy warto mieć „tanie” ogrzewanie w domu ale ryzykować zdrowiem i marnować pieniądze na lekarzy i lekarstwa, czy może mieć nieco droższe ogrzewanie, ale być zdrowym i nie tracić czasu w kolejkach do doktorów?

 

W tym, być może dla wielu niewygodnym i kontrowersyjnym wpisie, przedstawię Ci wady i zalety palenia/ogrzewania domu kominkiem lub piecem na drewno. Nie są to informacje wyssane z palca. Sam przez 8 lat ogrzewałem nasz dom kominkiem z płaszczem wodnym, mam w tym temacie sporo doświadczenia i sporo przemyśleń i spostrzeżeń. Ten blog powstał dzięki testom paliwa i sposobów palenia w kominku. Na początku nie miałem pojęcia, co to za źródło ciepła, jak w nim palić, jakie są wady i zalety takiego ogrzewania domu oraz jak ogrzewanie domu drewnem wpływa na nasze zdrowie. Jarałem się jak ruskie rafinerie kiedy nadchodziła zima i mogłem rozpalać w kominku, cieszyć się ciepłem i widokiem płomieni. Ale ta radość szybko mijała i pod koniec sezonu grzewczego miałem już tego kominka dość. Wiem, wielu z was ma takie ogrzewanie w domu i będzie broniło tego źródła ciepła własną piersią do ostatniej kropli krwi. Rozumiem to i nikogo nie namawiam na demontaż kominka ani rozwalanie pieca, mimo, że ja tak zrobiłem. Nie chcę nikogo urazić ani krytykować. Jeśli nie potrafisz żyć bez ognia w kominku lub pieca opalanego drewnem w kuchni, ok, szanuję takie podejście. Zanim jednak wylejesz na mnie wiadro hejtu i napiszesz mniej lub bardziej kulturalny komentarz, przeczytaj ten wpis do końca, zapoznaj się z materiałami i wynikami badań naukowych, do których linki zostawiłem na końcu wpisu i pomyśl, czy twoja pierwsza myśl jest nadal aktualna. A jeśli masz inne zdanie od mojego, to pomyśl, czy chcesz się nim dzielić z innymi, czy wolisz je zostawić dla siebie. Każdy z nas jest innym, ma swój punkt widzenia i sposób na życie. Ja przedstawiam swoje spostrzeżenia i przemyślenia, jakie zebrałem w czasie, kiedy korzystałem z kominka jako podstawowego źródła ciepła w domu.

 

Zalety ogrzewania domu kominkiem lub piecem na drewno.

  1.  Tanie ogrzewanie – drewno, które spalasz w kominku lub piecu jest tanie, a jeśli masz swój las, to masz darmowe paliw do swojego ogrzewania. Nawet jeśli musisz go kupić, to nie zapłacisz zbyt dużo za opał na całą zimę.
  2. Naturalne, neutralne dla środowiska paliwo – zgadzam się. Drewno jest neutralne dla środowiska i ma zerowy bilans CO. Kiedy spalamy drewno, uwolnione zostaje tyle samo dwutlenku węgla, ile zostało wcześniej pobrane przez nie z atmosfery podczas procesów przyrostowych. Kiedy w miejsce zebranego drewna wsadzimy nowe sadzonki drzew, to dwutlenek węgla, który wyprodukujemy podczas ogrzewania domu, zostanie z powrotem wchłonięty przez młode drzewa i nie szkodzimy środowisku naturalnemu. Poza dwutlenkiem węgla w procesie spalania drewna uzyskujemy popiół drzewny, który jest niczym innym, jak wszystkim, co drewno wchłonęło podczas wzrostu i jest doskonałym nawozem dla kwiatów i warzyw.
  3. Widok ognia w palenisku – to niepowtarzalny spektakl, kiedy patrzymy na płomienie tańczące w palenisku. Sam lubiłem patrzyć na kominek zimą, kiedy za oknem padał śnieg i trzymał mróz, a w domu mieliśmy ciepło i romantycznie, w oświetlonym tylko blaskiem ogniska w kominku, salonie.
  4. Niezależność od energii elektrycznej, idealny jako awaryjne źródło ciepła – to duża zaleta tradycyjnych kominków i pieców, które mogą pracować bez energii elektrycznej. Nawet kiedy w domu nie będzie prądu a za oknem będzie zimno i nieprzyjemnie, będzie można rozpalić ogień i przetrwać w zimowe dni. Nowoczesne systemy grzewcze niestety nie będą pracować bez zasilania prądem.

Tyle zalet. Nie ma ich dużo, ale są kluczowe i mogą się wydawać ważne z perspektywy bezpieczeństwa domu i przygotowania na sytuacje awaryjne. Ale, czy w zestawieniu z poniższą listą wad, a szczególnie punktu 14-tego są niezbędne do życia? Czy warto w taki sposób ogrzewać dom?

Wady ogrzewania domu kominkiem lub piecem na drewno.

 

  1. Piec i/lub kominek zajmuje sporo miejsca w domu – jeśli chcesz mieć w domu kominek lub piec, musisz się pogodzić z tym, że kilka m2 powierzchni stracisz. Małe kominki zajmują mało miejsca, ale większe, z płaszczem wodnym lub piece zbudowane z cegieł to już spora strata powierzchni użytkowej. A do tego trzeba jeszcze komin, który też co nieco miejsca zajmuje. A wokół paleniska musi być wolna przestrzeń na ewentualną obudowę, skład opału oraz dojście do kominka żeby go obsługiwać. A jeśli piec/kominek mają być zainstalowane na stropie, to musisz już na etapie budowy przewidzieć taką sytuację i odpowiednio go wzmocnić.
  2. Komin – chcesz drewnem ogrzewać dom, musisz wybudować dwa kominy, a to nie mały koszt. Komin kosztuje, jego obróbka podczas wykonywania pokrycia dachowego także. Te kilka lub kilkanaście tysięcy można wydać w lepszy sposób niż na budowę kominów, bo jeden musi odprowadzać spaliny z paleniska a drugi to komin wentylacyjny, obowiązkowy w domu z kominkiem lub piecem.
  3. Komin=kominiarz – masz kominek lub piec, masz kominy, powinieneś robić przeglądy kominiarskie.

    Zgodnie z przepisami prawa budowlanego, właściciele oraz zarządcy budynków mają obowiązek regularnie przeprowadzać kontrolę stanu technicznego przewodów kominowych. Ten nakaz wynika z konieczności minimalizacji zagrożenia pożarowego, a jego brak może prowadzić do poważnych konsekwencji. Obowiązkowość przeglądu kominiarskiego wynika bezpośrednio z art. 62 ustawy prawo budowlane, która określa, iż kontrola ta powinna odbywać się co najmniej raz w roku.

    Dla budynków ogrzewanych paliwem stałym takim jak drewno, węgiel, częstotliwość ta zwiększa się do czterech razy w ciągu roku. Nieprzestrzeganie tego obowiązku może natomiast prowadzić do nałożenia kar finansowych, a nawet do czasowego zamknięcia budynku. Ponadto, zaniedbanie przeglądu kominiarskiego stanowi potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, ze względu na potencjalne ryzyko pożarowe oraz emisję szkodliwych substancji. Źródło: https://www.rynekinstalacyjny.pl/artykul/produkty-technologie/163362,przeglad-kominiarski-nowe-przepisy-juz-weszly-w-zycie-jak-czesto-wykonywac-przeglad-komina

    Biorąc pod uwagę, że wizyta kominiarza to minimum 150 zł, posiadanie kominów kosztuje (powinno kosztować, ale kto zaprasza kominiarza 4 razy w roku?)  rocznie co najmniej 600 zł.

  4. Kiedy w kominku nie palisz, z domu szybciej ucieka ciepło – to logiczne. W pomieszczeniu gdzie masz kominek, masz wentylację, która dba o wymianę powietrza w domu. Kominem wypływa ciepłe powietrze a przez nieszczelności i np. rozszczelnione okna do domu wpada zimne powietrze z zewnątrz. Dom szybciej się wychładza. Dodatkowo przez sam kominek i jego przewód kominowy też ucieka ciepło z domu. Nawet w przypadku kominków, do których świeże powietrze dopływa z zewnątrz występują starty ciepła i to niemałe. Niestety, zimą w kominku musimy palić albo liczyć się z większymi kosztami ogrzewania innymi źródłami ciepła.
  5. Kominek i piec potrzebują paliwa, które musisz zgromadzić. – Paliwo do pieca lub kominka musisz przygotować. O ile brykiet drzewny możesz kupić w wielu sklepach, od ręki, i palić nim w kominku o tyle drewno wymaga więcej pracy. Trzeba je pozyskać z lasu, pociąć, połupać, ułożyć w przewiewnym, suchym miejscu i czekać aż wyschnie. I to miejsce na drewno też musisz mieć niedaleko domu. Przygotowanie paliwa, czy to kupionego czy pozyskanego z lasu wymaga sporej pracy własnej, sił i czasu. Policz, ile godzin spędziłeś na przygotowaniu drewna, ile razy musiałeś je przerzucić, przenieść i jak bardzo męczące to zajęcie. Pomyśl, że ten czas mogłeś spędzić z dzieckiem, żoną, kolegami w bardziej przyjemny sposób. No, chyba, że lubisz pół roku spędzić w lesie na przygotowywaniu drewna na zimę to możesz pominąć ten punkt.
  6. Kominek, piec na drewno musisz obsługiwać. – Żeby w domu mieć ciepło musisz się napracować. Najpierw pół roku siedzisz w lesie i przygotowujesz górę drewna na opał a później drugie pół roku przenosisz to drewno z drewutni do domu i dokładasz nim do kominka. A jak przyniesiesz go więcej, to zawsze znajdzie się w nim jakiś robal, który w salonie obudzi się bo zrobi mu się ciepło i zamieszka na naszym domu. W kominku trzeba rozpalać, dokładać do paleniska, czyścić go, myć szybę i wynosić popiół. Sporo przy tym pracy. Okazjonalnie super sprawa, ale codziennie to mordęga i mało przyjemny obowiązek.
  7. Albo masz ciepło albo zimno – Proces spalania drewna w piecu lub kominku trudno jest kontrolować i precyzyjnie nim sterować. Jak rozpalimy w kominku to zazwyczaj mamy w domu gorąco, a jak w palenisku wygaśnie to dom też się wychładza, choćby przez wentylację. Można próbować sterować spalaniem przez ograniczanie dopływu powietrza do paleniska, ale wtedy proces spalania nie jest właściwy i generuje mnóstw o szkodliwych gazów i sadzy, która szkodzi nam i sąsiadom. Przy tego typu ogrzewaniu trudno jest zapewnić komfort termiczny w domu i utrzymać temperaturę powietrza na jednym, stałym poziomie. Co więcej, w pomieszczeniu gdzie stoi kominek będzie gorąco a w pozostałej części dom chłodno.
  8. Kominek przeszkadza innym źródłom ciepła – Jeśli ogrzewasz dom np. pompą ciepła połączoną z ogrzewaniem podłogowym , ale masz też kominek to te systemy grzewcze niezbyt dobrze ze sobą współpracują. Kiedy działa podłogówka i pompa ciepła, to sterownik utrzymuje stałą temperaturę w domu i odpowiednio wcześniej zwiększa lub zmniejsza temperaturę wody w podłogówce, żeby nadążać za zmianami temperatury zewnętrznej. Jeśli rozpalisz w kominku, temperatura w domu wzrośnie i ogrzewanie podłogowe wyłączy się, bo sterownik będzie „myślał”, że nie musi grzać skoro w domu jest ciepło. Ale kiedy w kominku wygaśnie to w domu temperatura szybko spadnie. Wtedy włączy się ogrzewanie podłogowe, które będzie starało się podnieść temperaturę w budynku, ale duża bezwładność temperaturowa sprawi, że minie sporo czasu zanim w domu zrobi się przyjemnie i ciepło.
  9. Palenie drewnem = brudno w domu. – Nikt mi nie powie, że mając kominek lub piec na drewno, nie ma większej ilości kurzu i brudu w domu. Zawsze, podczas czyszczenia, rozpalania, przynoszenia opału, dokładania do paleniska, napaskudzimy. Trociny z drewna, popiół z paleniska, dym, latający w powietrzu kurz i to czego nie widać, drobne pyłki, które opadają i osadzają się na wszystkim wokoło to konsekwencje palenia w kominku. Może teraz tego nie widzisz lub oszukujesz sam siebie, że tego nie ma w domu, ale to wszystko masz w domu, bo korzystasz z kominka. Te maleńkie drobinki kurzu, sadzy i innego paskudztwa osadzają się na meblach, ubraniach, firanach, wdychasz je, zjadasz i wydaje ci się, że ogrzewanie drewnem jest super.
  10. Kominek, piec na drewno do ogień w domu. Nie zostawisz ich bez kontroli. – Nie powinno się wychodząc z domu zostawiać płonącego drewna w kominku lub piecu. Zawsze może dojść do sytuacji, że drzwiczki się otworzą lub zdarzy się coś niespodziewanego, gorące drewno lub żar wypadnie z paleniska i spowoduje pożar. Są filmiki na YouTube, gdzie widać, jak w piecu zostawionym bez kontroli powstaje ciąg wsteczny, dym zamiast wychodzić kominem jest do niego wpychany, drzwiczki pieca otwierają się i żar wypada na podłogę i nieszczęście gotowe. Jeśli wychodzimy na dłużej z domu, nie palimy w palenisku czyli mamy zimno w domu. Po powrocie musimy zacząć od rozpalenia w kominku, żeby mieć ciepło.
  11. Kominek z płaszczem wodnym, piec z wężownicą może wybuchnąć! – Tak moi drodzy, kiedy mamy kominek z płaszczem wodnym lub np. wężownicę w piecu to musimy mieć awaryjne źródło zasilania sterownika i pompy obiegowej, żeby w razie awarii zachowana była możliwość odbioru ciepła z paleniska. Jeśli tego nie ma, to kiedy rozpalimy np. w kominku i będzie awaria zasilania to temperatura i ciśnienie wody w płaszczu wodnym lub wężownicy wzrośnie tak bardzo, że może dojść do eksplozji. Jeśli nie będzie nas w domu to będą tylko szkody materialne, ale jeśli taki wypadek wydarzy się kiedy wokół kominka będą jakieś osoby lub zwierzęta to nieszczęście gotowe.
  12. Niebezpieczeństwo zatrucia tlenkiem węgla – Kominek lub piec mogą być źródłem tlenku węgla, który może nas zabić. Jeśli będzie niesprzyjająca pogoda, będziemy kombinować, oszczędzać i ograniczać nadmiernie dopływ powietrza do paleniska lub palenisko będzie nieszczelne to w procesie niepełnego spalania drewna powstanie tlenek węgla, niewidoczny i bezwonny gaz, którym możemy się śmiertelnie zatruć. Dlatego w każdym domu, w którym są kotły na paliwo stałe, kominki itp. powinien być przynajmniej jeden a najlepiej dwa sprawne i co jakiś czas testowane czujniki tlenku węgla, które ostrzegą nas w sytuacji zagrożenia życia.
  13. Kominek do ogromne zagrożenie dla dzieci – Dzieci, szczególnie te najmniejsze nie mają wyrobionych instynktów obronnych. Maluch nie wie, że szyba kominka jest gorąca i kiedy zobaczy tańczące płomienie, będzie chciał ich dotknąć. A kiedy dotknie rozgrzanej do kilkuset stopni Celsjusza szyby to tragedia gotowa. Dlatego w domach, gdzie są małe dzieci powinniśmy zabezpieczyć kominek, żeby nie miały do niego dostępu. Można do tego wykorzystać specjalną bramkę kominkową.
  14. Kominek, piec na drewno to bardzo duże zagrożenie dla Twojego zdrowia. – to moim zdaniem najważniejsza wada kominków i pieców na drewno w domu i argument, który zadecydował o demontażu kominka z naszego domu. Zanim zaczniesz się śmiać, krytykować i drwić przeczytaj proszę te kilka zdań poniżej i zapoznaj się z materiałami, do których odnośniki znajdziesz w dalszej części wpisu. Z badań, niezależnych, przeprowadzonych w różnych krajach, wynika, że powietrze w domach w których spala się drewno w kominkach lub piecach jest niezdrowe a mieszkańcy narażeni są na wiele chorób i dolegliwości z tym związanych.

Na stronie Smoglab.pl możemy przeczytać:

„Dym ze spalania drewna ma dla wielu osób przyjemny zapach, budzi też miłe skojarzenia. W przeciwieństwie do węgla, drewno jest często uważane za opał „ekologiczny”. Jednak dym powstający przy spalaniu biomasy zawiera wiele substancji szkodliwych dla zdrowia.

Wśród nich najważniejszy jest pył zawieszony (PM, od ang. particulate matter). Trochę upraszczając, dym to w dużej mierze właśnie pył.

W dymie ze spalanego drewna znajdziemy też między innymi tlenek węgla, benzen, toluen, styren, formaldehyd czy akroleinę. A także rakotwórcze i mutagenne wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA), w tym dobrze pewnie Państwu znany benzo[a]piren. Oraz wiele innych związków chemicznych – ich lista jest naprawdę imponująca. Wśród produktów spalania drewna znajdziemy nawet bardzo szkodliwe dioksyny (PCDD/F)! [1,2]

W przypadku wielu zanieczyszczeń, ich ilość w dymie może jednak bardzo mocno zależeć od rodzaju i jakości opału (szczególnie jego wilgotności). A także od urządzenia, w którym go spalamy. Inna będzie emisja zanieczyszczeń z pieca kaflowego, z prymitywnego kotła (tzw. „kozy”) lub z prostego, tradycyjnego kominka, a inna – zwykle znacznie niższa – w przypadku nowoczesnego kominka (zwłaszcza wyposażonego w elektrofiltr), kotła zgazowującego drewno kawałkowe albo kotła na pellet drzewny. 

Praktyka pokazuje jednak, że rzeczywiste emisje – na przykład z kominków – mogą być bardzo wysokie. I to nawet w kraju tak zamożnym i dbającym o swoje środowisko i obywateli jak Austria. Duży wpływ na wielkość emisji zanieczyszczeń mają też umiejętności i doświadczenie osoby palącej w piecu czy kominku.”

Źródło: https://smoglab.pl/dym-ze-spalania-drewsna-co-zawiera/

 

„Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (US EPA) podaje takie informacje:

„Największym zagrożeniem dla zdrowia wynikającym z narażenia na dym [ze spalania drewna] są drobne pyły – cząstki pyłu zawieszonego o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra, czyli PM2,5. Drobne cząstki pyłu mogą dostać się do oczu, gdzie mogą powodować pieczenie, oraz do układu oddechowego, gdzie mogą zwiększać ryzyko wystąpienia chorób takich jak zapalenie oskrzeli czy płuc.”

„Drobne pyły mogą zaostrzyć objawy astmy lub wywołać ataki tej choroby. Mogą również powodować ataki serca, udar, zaburzenia rytmu serca i niewydolność serca, szczególnie u osób, które są już zagrożone tymi stanami.” „

Źródło: https://smoglab.pl/czy-dym-z-drewna-szkodzi-jest-szkodliwy-dla-zdrowia/

 

W 2013 roku Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (ang. International Agency for Research on Cancer, IARC) po analizie dostępnych wyników badań sklasyfikowała zanieczyszczenie powietrza zewnętrznego (w szczególności pył zawieszony) jako substancję o udowodnionym działaniu kancerogennym (grupa 1)[1]. Wcześniej za rakotwórcze dla człowieka zostały również uznane spaliny emitowane przez silniki Diesla[2]. Spaliny dieslowskie zostały sklasyfikowane jako substancja „prawdopodobnie rakotwórcza dla ludzi” (grupa 2A) już w roku 1988.

Źródło https://smogopedia.pl/Zanieczyszczenia_powietrza_a_choroby_nowotworowe/

 

Na razie Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem sklasyfikowała zanieczyszczenia powietrza wewnętrznego związane ze spalaniem biomasy (przede wszystkim drewna) jako „prawdopodobnie rakotwórcze dla człowieka”. Ale, … w powietrzu zewnętrznym i wewnętrznym są te same pyły i inne „dodatki”  więc …… wpływ na organizm człowieka jest taki sam.

W trakcie spalania drewna (a szczególnie podczas rozpalania) powstaje duża ilość pyłów, szczególnie tych najbardziej niebezpiecznych, znanych jako pył zawieszony PM2.5 (o średnicy cząstek do 2,5 µm). Ze względu na niewielkie rozmiary wnikają one łatwo w głąb układu oddechowego i w efekcie powodują problemy zdrowotne. Tych pyłów nie widać gołym okiem, bo ich cząstki są zbyt małe, ale podczas oddychania mogą docierać aż do pęcherzyków płucnych. Stamtąd są rozprowadzane przez krew po całym organizmie, powodując ryzyko wystąpienia objawów chorobowych. Należy zaznaczyć, że cząstki dymu ze spalania drewna to nie tylko sadza – na jej powierzchni może się osadzać co najmniej 200 najbardziej toksycznych znanych związków chemicznych – dioksyny, furany, formaldehyd, metale ciężkie i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne.

Komu dym powstający przy spalaniu drewna szkodzi najbardziej? Dzieciom, osobom starszym i kobietom w ciąży.

Dym z kominka/pieca może:

  • zwiększyć prawdopodobieństwo ataku serca
  • być przyczyną zaburzeń tętna
  • być przyczyną udaru mózgu
  • powodować problemy z układem krążenia
  • wywołać atak astmy
  • spowodować pogorszenie się stanu osób zmagających się z chorobami płuc
  • przyczynić się do zachorowania na nowotwór i przedwczesnej śmierci

Źródło: https://www.epa.gov/burnwise/wood-smoke-and-your-health

 

Mnie te argumenty przekonały i rozstałem się kominkiem. Chcę, żeby moja rodzina oddychała czystym, zdrowym powietrzem, przynajmniej w domu. Mamy rekuperator, filtry powietrza i nie wpuszczamy do domu większości zanieczyszczeń z zewnątrz więc dlaczego mam je „produkować” w domu i tym syfem oddychać? Jeśli przebywamy w domu, gdzie powietrze jest zanieczyszczone, przez większość czasu, to wszystkie te zanieczyszczenia przedostają się do naszego ciała i powoli je zabijają. Można jeść super zdrowe jedzenie, dbać o siebie, ćwiczyć ale nieświadomie zabijać się powoli własnym piecem lub kominkiem. A potem pytania nad grobem: Tak dobrze się odżywiał, dbał o siebie, ćwiczył a zmarł na raka, skąd to się wzięło? Ano właśnie między innymi ze spalania drewna we własnym kominku.

 

Dobra, koniec marudzenia. Załóżmy, że masz wyrąbane na badania naukowe i chcesz mieć kominek lub piec. Uparłeś się i nic Cię nie przekona! Co powinieneś zrobić, żeby zminimalizować ryzyko wdychania pyłów i niebezpiecznych toksyn z powietrza w domu?

  1. Zainwestuj w oczyszczacz powietrza w domu i włącz go, niech pracuje i oczyszcza powietrze w domu a szczególnie tam, gdzie stoi kominek/piec. Ciekawe, jak będzie wyglądał filtr w oczyszczaczu powietrza w domu z kominkiem po dwóch tygodniach pracy?
  2. Jak paliwo wykorzystuj TYLKO suche drewno, które będzie się spalało w pełni i nie będzie wydzielało aż tak dużo dymu i szkodliwych substancji,
  3. W palenisku rozpalaj od góry, żeby temperatura spalania szybko wzrosła i proces spalania był właściwy,
  4. Sprawdzaj wilgotność drewna, którym zamierzasz palić w piecu i dosuszaj w pobliżu kominka/pieca jeśli ma wilgotność większą niż 20%,
  5. Jeśli możesz, jako paliwo używaj brykietu drzewnego. To gotowe, suche, wysoko wydajne paliwo do pieców i kominków,
  6. Nie ograniczaj nadmiernie dopływu powietrza do paleniska, nie zaduszaj ognia, poprawny proces spalania wymaga wysokiej temperatury,
  7. Dokładaj kolejną porcje paliwa do paleniska dopiero, jak wszystko, co wcześniej się paliło już się wypaliło, ograniczasz w ten sposób przedostawanie się dymu do domu,
  8. NIE PAL śmieci, szmat, płyt budowlanych, plastików, starych butów i innych odpadków. Nie zatruwaj siebie, otoczenia i powietrza którym oddychasz. 

 

Chcesz mieć piec lub kominek, ok, szanuję to. Nie krytykuję, nie potępiam. Musisz tylko wiedzieć, jakie konsekwencje wynikają z takiego źródła ogrzewania domu. Może i taniej ogrzejesz dom, ale musisz się napracować, stracić sporo czasu na przygotowanie opału i obsługę pieca/kominka i narażasz się na problemy zdrowotne. Na ogrzewaniu domu nieco oszczędzisz, ale ile kasy zostawisz później w gabinetach lekarskich i aptekach? Zanim wylejesz wiadro hejtu i obelg w komentarzu, zastanów się przez chwilę i sam sobie, szczerze odpowiedz poniższe pytania, może:

1. Jak często chorujesz zimą, kiedy palisz w kominku?
2. Jak często masz trudności z oddychaniem kiedy palisz w kominku?
3. Jak często kaszlesz przebywając w domu gdzie jest kominek?
4. O ile więcej kurzu i pyłu masz w domu kiedy palisz w kominku/piecu?
5. Jak często masz kłopoty z oddychaniem, czujesz że klatka piersiowa jest ciężka i trudno ci złapać oddech?
6. Jak często musisz malować pokój z piecem, kominkiem?
7. Jak się czują dzieci i osoby starsze zimą, w domu ogrzewanym kominkiem lub piecem na drewno? Jak często chorują?
8. Jak wygląda filtr w oczyszczaczu powietrza w domu z kominkiem po 1-2 tygodniach pracy?
9. Jeśli w domu są osoby chore na astmę, to o ile częściej mają napady astmy zimą, kiedy palisz w piecu?
10. Ile razy, zimą, odczuwałeś pieczenie i ból oczu?

 

Przyczyną tych dolegliwości może być zanieczyszczone powietrze w domu. Połącz kropki, pomyśl, czy warto męczyć się z tym kominkiem/piecem i ryzykować swoim zdrowiem?

Jeśli cię nie przekonałem to trudno, mam czyste sumienie, próbowałem. Ale jeśli choć jedna osoba zastanowi się na tym co napisałem, to już będzie sukces.

Pozdrawiam ciepło!

Facebook

Likebox Slider Pro for WordPress